Jak uratowano ponad 47 000 osób przed atakami z 11 września 2001 r.
Interesujące spostrzeżenia /.
Historie
z życia wzięte
11 września 2001 r. - data powszechnie znana, światowa tragedia i prawdopodobnie jeden z najbardziej śmiałych ataków terrorystycznych w historii .
Ponad dziesięć lat po tym wydarzeniu powstało tysiąc różnych teorii i wyjaśnień. Istnieją różne wyjaśnienia, które czasami prowadzą do zupełnie absurdalnych wniosków. Ale nie o tym będziemy mówić...
Każda historia ma swojego bohatera, który na pewno wszystkich uratuje. Tak jest w przypadku "tragedii dwóch wież". Gdy weźmie się pod uwagę skalę planowanego ataku terrorystycznego oraz jego "niszczycielską i śmiertelną skuteczność", może dziwić niewielka (w porównaniu z innymi) liczba ofiar śmiertelnych. Według obliczeń ekspertów, potencjalna liczba ofiar mogła wynosić około 50 000. Ale oficjalnych aktów zgonu jest 2752, czyli tylko 5,5% prawdopodobnych następstw.
W jaki sposób ludzie zdołali uciec?
Jednym z prawdziwych bohaterów tego strasznego poranka był
Rick Record, szef ochrony korporacji Morgan Stanley, która zajmowała dużą powierzchnię w South Tower. Był on byłym wojskowym, weteranem wojny w Wietnamie, który na początku lat 90. był odpowiedzialny za bezpieczeństwo. Niezadowolony z istniejących rozwiązań, a zwłaszcza z wadliwych planów ewakuacji, opracował własne plany, uprzedzając w ten sposób katastrofę.
Kiedy zaatakowany został budynek North Tower, dzięki nowemu planowi ponad 2700 kolegów z South Tower w ciągu kilku minut z powodzeniem wyszło na ulice. Zadziwiające, że pod Bliźniakiem Południowym zginęło tylko 13 osób, co świadczy o profesjonalizmie kierownika działu ochrony! Ku przerażeniu samego bohatera, Rick Reckord padł ofiarą ataku terrorystycznego. Wracał właśnie do wieży, aby upewnić się, że nikt nie został zapomniany w tym bałaganie, i właśnie wtedy drugi samolot uderzył w budynek.
Dobrze jest być odważnym ratownikiem, życzliwym i wiecznym, ale najczęściej płaci się za to życiem... Omów artykuł Powiedz znajomym: Subskrybuj magazyn:
- Czytaj także
- Comments Off on